Ostatnio w sieci panuje moda na malowane kamienie. Pinterest, zszywka, weheartit, indulgy - wszędzie można się na nie natknąć. Artyści i artystki prześcigują się w pomysłach na przerabianie kamieni w owoce, zwierzęta czy choćby zabawki. Inspiracji jest tak dużo, że kiedy zrobiłam rozeznanie w internecie, nie wiedziałam od czego zacząć i jak moje kamienie malować. Postawiłam na minimalizm i dopasowałam kamienie do swojego pokoju, by nie musiały później siedzieć w pudełku. Teraz dumnie prezentują się na moim parapecie.
SKĄD WZIĄĆ KAMIENIE ?
Z rzeki!!! Ja swoje przywiozłam ze słowackiej Domaszy, gdzie byłam podczas wakacji. Wybranie się nad rzekę w taką pogodę to duża przyjemność, a jeśli przyniesiemy do domu kilka ładnych kamieni, będziemy mogli przekształcić je w ładną ozdobę, amulet lub prezent dla bliskich.
JAK MALOWAĆ ?
Pomalowanie takich kamieni to banalna sprawa. Ja korzystałam z farb, których używam na co dzień. Farby akrylowe, bo o nich mowa, są trwałe, mają ładne kolory i doskonale kryją. Poza tym szybko schną, a jeśli dodamy do tego temperaturę ponad 30 stopni, to w mgnieniu oka są gotowe.
Do pomalowania potrzebujemy oczywiście kamieni, farb i pędzli. Przyda się również woda w kubeczku. Wygląd kamieni zależy od naszej kreatywności i umiejętności malarskich. Jeśli nie mamy własnego pomysłu, zawsze można zajrzeć do internetu. Wpisując frazę "painted rocks" w wyszukiwarce pinterestu, znajdziemy świetne i kreatywne projekty, które wymagają jedynie odrobiny chęci i wolnego czasu.
JAKIE KAMIENIE WYBRAĆ ?
Dobór kamieni jest bardzo ważny. Im lepszy, ciekawszy i bardziej oryginalny kamień, tym lepiej. Z pewnością musi on spełniać kilka warunków. Musi być stosunkowo duży, najlepiej jeśli byłby płaski i zdecydowanie gładki. Porowate kamienie nie spełnią się w tej roli tak, jak te gładkie. Warto więc wybrać te, których z pewnością użyjemy.
Własnoręczne pomalowanie kamieni to kwestia kilku - kilkunastu minut. Jest to bardzo łatwe i przyjemne zajęcie. Kiedy kamienie wyschną można je również pomalować lakierem bezbarwnym. Ja jednak zrezygnowałam z tej opcji, gdyż jest ona, w moim przypadku, zbędna. Jej konieczność jest zależna od przeznaczenia kamieni.
Natka